Psalm na Drugą Niedzielę Wielkiego Postu
Psalm (Ps 27 (26), 1bcde. 7-8. 9abc. 13-14 (R.: 1b))
Pan moim światłem i zbawieniem moim
Pan moim światłem i zbawieniem moim, *
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia, *
przed kim miałbym czuć trwogę?Pan moim światłem i zbawieniem moim
Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam, *
zmiłuj się nade mną i mnie wysłuchaj.
O Tobie mówi serce moje: †
«Szukaj Jego oblicza!» *
Będę szukał oblicza Twego, Panie.Pan moim światłem i zbawieniem moim
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy, *
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi.
Ty jesteś moją pomocą, *
więc mnie nie odrzucaj.Pan moim światłem i zbawieniem moim
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, *
nabierz odwagi i oczekuj Pana.Pan moim światłem i zbawieniem moim
Analizując dzisiejsze słowo, patrząc subiektywnie, bardzo ciężko będzie mi się skupić na samym psalmie, nie odnosząc się przy okazji do czytań, czy Ewangelii. To bogactwo słów od Pana Boga pozwolę sobie na początek streścić w czerech krótkich zdaniach, sentencjach, które dotknęły mnie szczególnie:
- Obietnica dla Abrahama i przymierze z nim,
- słowa św. Pawła do Filipian „…nasza ojczyzna jest w niebie…” ,
- głos samego Boga na Górze Tabor „…to jest mój syn umiłowany jego słuchajcie…”
- „Pan moim światłem i zbawieniem moim”, czyli refren dzisiejszego psalmu.
Dla mnie osobiście wszystkie dzisiejsze czytania doskonale dopełniają znaczenie słów psalmu. Wiara…”Abraham uwierzył i pan poczytał mu to za zasługę”. Podobnie pierwsza zwrotka wraz refrenem psalmu 27 jest przepełniona Wiarą chciało by się powiedzieć za Św. Pawłem „Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam”. Wyobrażam sobie Abrahama, który po zawarciu przymierza z Bogiem posługuje się właśnie słowami pierwszej zwrotki
Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?
Jego szczęście musiało być niewyobrażalne, wspaniała obietnica od Pana. Przychodzą mi tutaj na myśl wszystkie moje trudne chwile, te momenty kiedy czuję, że nie dam już rady, kiedy doświadczam samotności, pomimo że otaczają mnie wspaniali ludzie, cudowna rodzina, żona, dzieci. Czy w takich sytuacjach potrafię przypomnieć sobie te słowa? Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo miałbym się lękać? No niestety rzadko, częściej i wygodniej jest ponarzekać. A przecież Pan jest Dobrym Ojcem. Dlaczego nie chcę czy też boję się Go prosić o te nawet najdrobniejsze rzeczy, sprawy z którymi po prostu sobie nie radzę?
Codziennie muszę odnajdywać w sobie na nowo dziecko, bo tylko dziecko potrafi przyjść do swojego Taty i poprosić o wszystko, bez żadnej kalkulacji, czy zbędnej analizy i zawsze prosi do skutku.
Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam,
zmiłuj się nade mną i mnie wysłuchaj.
Kiedyś usłyszałem słowa, które bardzo mi się spodobały, że każdy człowiek posiada pierwiastek Boży. Pomyślałem że ten pierwiastek jest na pewno umiejscowiony w sercu każdego człowieka, to ono dopomina się spotkania z Bogiem swoim Stwórcą
O Tobie mówi serce moje:
„Szukaj Jego oblicza!”
Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Mieć łączność z Bogiem, i móc patrzeć w jego oblicze, czuć jego bliskość. Takie powinny być moje pragnienia. Myślę, że Bóg czeka na to abym walczył i zabiegał o jego względy. Zaangażowanie w modlitwę, zwracanie na siebie uwagi Pana Boga, taka dziecięca nieustępliwość, Boże Ty patrz na mnie przez cały czas bo jestem ślepy i słaby i sam nie dam rady,
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy,
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi.
Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj
i nie opuszczaj mnie, Boże, mój Zbawco.
Na zakończenie małe świadectwo:)
Ostatnio spędziłem niezapomniane chwile w Jerozolimie. Uczestniczyłem w całonocnym czuwaniu w Bazylice Zmartwychwstania przy Grobie Pańskim. Zaplanowałem sobie modlitwę z intencjami, jednak za każdym razem kiedy podchodziłem do płyty grobowej w głowie uruchamiały mi się słowa piosenki „jeden dzień w przedsionkach Twych lepszy jest niż innych tysiące” jakby niewidzialna ręka w mojej głowie naciskała guzik „play” pomimo starań nie mogłem się pozbyć z głowy ani tej melodii ani słów, chciałem być poważny a tu taka wesoła pieśń. A potem otworzyłem słowa tego psalmu, które na końcu przepełnione są łaską wiary i wielką nadzieją, wręcz pewnością
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, *
nabierz odwagi i oczekuj Pana.
Rafał